Ostatni dzień zawodów Warsaw Cup 2021 za nami!
21.11.2021 13:10

    Rywalizacja pań przyniosła wiele emocji. Po swój drugi medal serii Challenger sięgnęła Niina Petrokina. Bardzo dobrze zaprezentowała się w obu przejazdach ustanawiając nowe rekordy życiowe, co dało Estonce drugie miejsce. W programie dowolnym wykonała świetną kombinację podwójnego axla i potrójnego toeloopa.

    Na najniższy stopień podium z szóstego miejsca wskoczyła Jekatierina Kurakowa. Reprezentantka Polski wygrała rywalizację w programie dowolnym dzięki dobrym skokom. Piruety i sekwencja kroków również zebrały najwyższe poziomy. Jedynymi mankamentami była delikatna dokrętka w potrójnym lutzu i podwójnym toeloopie. - Jestem bardzo zadowolona. Nie spodziewałam się, że znowu będę w stanie tak czysto pojechać. Najbardziej się cieszę, że tak dobrze wyszła mi sekwencja kroków - powiedziała po zawodach Kurakowa. Zawodniczka za oba przejazdy zgarnęła 187,80 punktów zapewniając sobie trzeci medal imprezy tej rangi w tym sezonie.

    Złoto, choć z problemami, utrzymała Majja Chromych. Łyżwiarka stanęła do zawodów z trudnym arsenałem elementów, jednak nie zdołała zrealizować planu. Najpierw zachwiała lądowanie w poczwórnym toeloopie, druga próba tego elementu skończyła się upadkiem i zdegradowaniem skoku. Zawodniczka nie utrzymała się również po lądowaniu potrójnego rittbergera, a sekwencja kroków dostała tylko drugi poziom. Dobre wykonanie drugiej części programu pozwoliło jednak łyżwiarce na zwycięstwo, choć nota 194,02 punktów jest daleka od jej rekordu.

    Elżbieta Gabryszak po dość udanym programie dowolnym utrzymała 22. miejsce. Problemy przydarzyły się w skokach, Polka upadła dwukrotnie, ale zapewniła widowni bardzo liryczny przejazd. Doświadczona zawodniczka zebrała łącznie 125,59 punktów. - Zawody w Warszawie są zawsze moim ulubionym startem podczas sezonu, lubię tu przyjeżdżać. Nie byłam w stanie się lepiej przygotować, ale bardzo się cieszę, że mogłam wystąpić wśród tak świetnych łyżwiarek - mówiła Gabryszak.

    Kolejna reprezentantka Polski, Karolina Białas, uplasowała się tuż za Gabryszak tracąc do krajanki trochę ponad punkt. Zawodniczka mimo upadku na początku programu walczyła do końca i pokazała przede wszystkim bardzo dobre piruety. Warszawskie zawody były dla Białas debiutem wśród seniorek. O dwie pozycje po programie dowolnym awansowała Natalia Lerka. Łyżwiarka dobrze poradziła sobie m.in. z kombinacją potrójnego i podwójnego toeloopa. Zawodniczka na Warsaw Cup zebrała łącznie 112,06 punktów i skończyła zmagania na 26. miejscu.

    Wśród rywalizacji par tanecznych utrzymała się hierarchia z programu krótkiego. W zawodach zwyciężyli Diana Davis i Gleb Smołkin. Rosjanie zaliczyli kolejny najlepszy życiowy przejazd i przed warszawską publicznością ustanowili trzy rekordy życiowe. Srebro wywalczyli genialni Japończycy. Kana Muramoto i Daisuke Takahashi zachwycili widownię dopracowanym tańcem dowolnym i również ustanowili nowe rekordy. Warto przypomnieć - Takahashi jest brązowym medalistą z rywalizacji solistów na igrzyskach olimpijskich w Vancouver. Duet wspólnie trenuje od zeszłego sezonu. Podium warszawskiego Challengera uzupełnili Amerykanie. Caroline Green i Michael Parsons zaprezentowali unikalną choreografię w drugim segmencie rywalizacji, zachwycając widownię i sędziów przede wszystkim świetnymi poodnoszeniami.

    Dzień do udanych może zaliczyć nasz duet taneczny Anastasija Polibina i Pawieł Gołowisznikow. Para pokazała bardzo dobre podnoszenia i piruet. Sędziowie ocenili ich łącznie na 155,99 punktów, co dało im 13. miejsce. - To nasz pierwszy Challenger. Dobrze oceniamy swoje występy. Pokazaliśmy wszystko co mogliśmy. Oczywiście mamy nad czym pracować i cały czas będziemy starali się poprawiać - mówiła po zawodach Polibina. Złą passę przedłużyła druga polska para. Ołeksandra Borysowa i Aaron Freeman popełnili sporo błędów w drugiej części rywalizacji i zakończyli zawody na ostatniej pozycji z wynikiem 102,15 punktów. Duet trenuje wspólnie dość krótko, a Warsaw Cup był dla nich dopiero drugim międzynarodowym startem.

    W niedzielę odbędzie się gala z okazji 100-lecia Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego. Na warszawskim Torwarze zaprezentują się łyżwiarze wszystkich konkurencji: soliści, solistki, pary sportowe oraz taneczne, a także formacja synchroniczna. Wydarzenie jest zwieńczeniem jubileuszu, którego mecenasem jest Polska Grupa Energetyczna (PGE). Wydarzenie będzie można obejrzeć w czasie świąt Bożego Narodzenia na antenie stacji TVP Sport.

    Autorka podsumowania: Agnieszka Musiał

    Partnerami wydarzenia są Grupa PGE , Polski Komitet Olimpijski, Ministerstwo Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu, Centralny Ośrodek Sportu , miasto stołeczne Warszawa, województwo Mazowieckie, fundacja Lotto, firma Sixt i firma EDEA

    Podziel się na: